Będzie nam trudno utrzymać tytuł lidera motoryzacji bez zreformowania systemu nauki zapewniającego nowe zawody na potrzeby branży. Jak pokazują najnowsze statystyki nasi sąsiedzi depczą nam po piętach. Jeżeli chodzi o producentów nowych aut w Unii Europejskiej Polska zamyka pierwszą 10. W ubiegłym roku wyprodukowaliśmy ok. 364 tys. nowych wozów. Wyprzedzają nas pod tym względem już m. in. Węgry (ponad 461 tys.) i Rumunia (ponad 471 tys.). Niedoścignionym wzorem może być dla nas Słowacja (w zeszłym roku wyprodukowano tam 1,031 mln aut) czy Czechy (1,40 mln). Słabo wyglądamy też w porównaniu ilości pracowników przemysłowych do tych zatrudnionych w branży automotive. Unia Europejska zatrudnia w przemyśle motoryzacyjnym ok. 2,6 mln ludzi czyli około 8,5 proc. wszystkich pracowników produkcyjnych. Polska jest tu na 10.miejscu z wynikiem 7,7 %. Prowadzi Słowacja zatrudniająca w motoryzacji 15,4 % pracowników produkcyjnych, dalej są: Rumunia (15,3 %), Czechy (13,4 %) i Szwecja (13,3 %). Tylko w bezwzględnej licznie pracowników branży motoryzacyjnej jesteśmy na wysokim 3. miejscu w UE (203 tys. osób pracuje u nas w automotive). Przed nami są tylko: Niemcy (870 tys.) i Francja (223 tys.). Jednak wyjątkowo trudno u nas o wysoko kwalifikowanych specjalistów, których automotive potrzebuje z każdym rokiem coraz bardziej. Dlatego głównym zadaniem Sektorowej Rady ds. kompetencji w motoryzacji (z uwzględnieniem elektromobilności) będzie wypracowanie konkretnych rozwiązań i dopasowanie systemu kształcenia do zapotrzebowania sektora automotive wykorzystując doświadczenie środowiska biznesu, edukacji oraz administracji .